środa, 10 kwietnia 2024

 




Jakiś czas temu dostałem niesamowity prezent. Otóż pewna niezwykle miła dziewczyna podarowała mi stój rodzinny skarb. Jest to kilkanaście metrów ręcznie wyrabianego płótna. Jak się okazało z rozmowy zostało wykonane przez jej babcię we wschodniej Słowacji i prane w rzece Topla bardzo dawno temu. Zrobiłem kilka płócien by sprawdzić jak się zachowają. A sprawują się fantastycznie! Jest to zupełnie inna jakość od płócien dostępnych w sklepach. Pędzel sam po nich chodzi i tworzy! W przyszłości powstanie na nich na pewno cykl łemkowski. Natomiast pierwszy obraz, który powstał na tym płótnie musiał być koniecznie związany z wodą. Czy rozpoznajecie ten motyw malarski? 😉

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz